niedziela, 17 lipca 2016

Moja metamorfoza :)

W tym poście pokażę Wam, na jakie zapracowałam sobie efekty. Są to rezultaty treningów w domu (tylko raz poszłam na siłownię). W domu ćwiczę z obciążeniem, jest ono zależne od ćwiczenia, wiadomo :) Czasem wykonam jakiś trening z Chodakowską, naprawdę polecam! Wiem, że dużo osób nie lubi z nią ćwiczyć... Do tego jem regularnie i zdrowo, nie wydziwiam z tym jakoś bardzo. Szukam po prostu zdrowych zamienników + czytam skład każdego produktu. Nie liczę kalorii. Brnę przez to "na sucho", nie biorę suplementów, odżywek. Uznaję tzw. "cheat meal day" :)

Przedstawię zdjęcie (tylko jedno, bo reszta przepadła :/) w wersji DAGA_FAT:


Jak widać, miałam trochę tłuszczu, szczególnie na brzuchu. Na szczęście w miarę szybko wpadłam na to, by ten tłuszcz zamieniać na mięśnie! :D ("tłuszcz zamieniać w mięśnie" ---> przenośnia)

____________________________________ 
 Oto efekt pracy, która trwała ok 6 miesięcy :) w grudniu napisałam (na IG), że rok... Była to pomyłka.















Wyleczyłam się również z płaskiego tyłka. 
Do czasu, kiedy robiłam te ostatnie zdjęcia, ćwiczyłam tylko brzuch, pośladki i kardio + treningi z Chodakowską.
Na początku grudnia zaczęłam ćwiczyć jeszcze bicepsy, potem tricepsy, barki i plecy :) 
















Zaprezentuję teraz kilka aktualnych zdjęć :)

  1. BICEPS 
  2. PLECY, BARKI 

  3. BRZUCH 


  4. POŚLADKI 





Trochę Was dziś zasypałam tymi zdjęciami :D pokażę jeszcze mały collage:




Jak widać, wszystko można osiągnąć. Wystarczy chcieć :) Nie warto szukać wymówek, wiem z własnego doświadczenia.

Nie jest to jeszcze moja wymarzona figura, ale wiem, że będzie już tylko lepiej :) poza tym rezultaty zeszły na drugi plan, teraz najważniejsze jest to, że trening jest przyjemnością i "bawię się" tym. Mimo wszystko, najbardziej nie cieszy mnie moja forma, ale przemiana wewnętrzna, jestem teraz pewna siebie i w końcu nie mam problemu z samoakceptacją.
Podkreślę drugi raz, że są to efekty ćwiczeń w domu :)

Mam nadzieję, że kogoś zmotywuje mój mały progress :))

29 komentarzy:

  1. świetna przemiana :o

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurcze, powiem Ci za zazdro. Masz genialne ciało *.* podziwiam za wytrwałość

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał! Kozacka figura! Sama bym taką chciała! Cudonwa pupa! ♡♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ piękna sylwetka! Szkoda, że ja nie mam takie samozaparcia... Zaczynałam już kilka razy ćwiczyć i za każdym razem się poddawałam... Zazdroszczę! :D
    Gdzie rubryka do obserwacji? - brakuje mi jej!

    pospolitaola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! miałam kiedyś podobnie... już się pojawiła! ;*

      Usuń
  5. Rewelacja! Aż chce mi się ćwiczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! cieszę się, że choć trochę motywuję :)

      Usuń
  6. Bardzo fajna zamiana, duża różnica jest między zdjęciami. Gratuluję wytrwałości!
    http://www.aleksandramakota.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajna przemiana, za dużo tłuszczyku nie miałaś, ale wiem z własnego doświadczenia, że każdy pragnie zrobić lepszą siebie jeżeli się da!;)
    Sprawa tak płaskiego i wyrzeźbionego brzucha idzie za sobą twoja dieta, którą widocznie świetnie prowadzisz ;) Niestety liczy się dieta 70%, ćwiczenia 30%. A ja diety całkowicie zdrowej nie umiem przestrzegać ;(
    Pozdrawiam i zapraszam
    http://believeedreamss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc na to, ile mam teraz - miałam. Ale miło mi :) nie mam diety, jem zdrowo i regularnie, ale nie nazwałabym tego dietą. Tak się tylko mówi :D nie musi być całkowicie zdrowa, raz na jakiś czas możesz sobie zrobić tzw. "cheat meal day", wtedy jesz wszystko, na co masz ochotę :)
      dziękuję :)

      Usuń
  8. wow, świetna metamorfoza! podziwiam cię za determinację :)) zapraszam do siebie www.julliexy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. łooooo ta co sie zmieniła :o

    OdpowiedzUsuń
  10. Wytrwałość (i efekty;) godne zazdrości;) Można tylko podziwiać taki perfekcjonizm w pozytywną stronę;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najważniejsze, że czujesz się świetnie we własnym ciele!
    Chociaż spoglądam na Twojego bloga z zakładek, to jestem z Ciebie dumna! Aż się uśmiech na twarzy włącza z samego rana. Brawo!

    Pozdrawiam,
    małpiasta

    PS Pierwsze zdjęcie (z bickiem) najlepsze ever! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. super! oby tak dalej, żeby motywacja Cię nie opuszczała! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzeba dbać o siebie ! brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  14. 21 year old Senior Editor Perry Pedracci, hailing from McCreary enjoys watching movies like Pericles on 31st Street and Magic. Took a trip to Palmeral of Elche and drives a Bugatti Veyron 16.4 Grand Sport. strona tutaj

    OdpowiedzUsuń